Załapałem się wczoraj na próbę otwartą spektaklu „Drugie
danie” wg Sławomira Mrożka, wystawianego przez Teatr Graciarnia. Niedzielny wieczór, 7. Lipca, godzina dziewiętnasta, Scena Tęcza. Tak, bez wątpienia nie był to czas stracony…
Nie chcę w tym miejscu recenzować, gdyż za krytyka sztuki się
nie uważam. Nie mniej swoje zdanie wyrazić mogę i zamierzam. Podobało mnie się!
Zarówno sztuka jako taka, jak i gra aktorska, raczej mnie urzekły niż zraziły.
Owa próba przedpremierowa bez wątpienia zachęciła mnie by pojawić się na
spektaklu. Dodatkowo, to co lubię, to integracja z aktorami. Po tym jak
wystawili oni ok. 70% sztuki, mieliśmy okazję z nimi porozmawiać, podzielić się
spostrzeżeniami. Tak właśnie uczyniliśmy, co po raz kolejny wykazało różnice w
postrzeganiu świata. To, co jedni uznali za marny gadżet, inni (ja) uznali za
strzał w dziesiątkę. Tak czy inaczej, właśnie o to aktorom chodziło. Zaprosili
nas po to, by usłyszeć uwagi. Tak pozytywne, jak i negatywne…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz