opieńki wyczyścić...
wsadzić do gara, pogotować jakąś godzinę...na tłustym...
cebulę...
zeszklić, dolać wody i podgotować...
wrzucić grzyby, poddusić...
następnie idzie oliwa i trochę octu...
w końcu przecier...
doprawić wszystko do smaku...
wrzucić w słoje, pasteryzować...
Za inspirację ponownie dziękuję bea. W podobny sposób przyrządzić można oczywiście również inne grzyby.
Smacznego!
szkoda, że już chyba opieńków nie będzie...
OdpowiedzUsuńtrzeba poczekać do przyszłorocznej jesieni...
a pomysł FANTASTYCZNY...
-j.
U mnie już ich nie ma.
UsuńTrochę przymrozków i śniegu zrobiły swoje.
Na szczęście nieco słoików z zapasami mam.
Nie tylko dwa jak na tym zdjęciu...
u mnie jeszcze sa opienki, trzeba połazić ale cos zawsze znajde.
OdpowiedzUsuń