piątek, 26 października 2012

Karkówka w ziołach, pieczona z cebulą...

w różnych takich...
 karczek obtoczyłem...
 cebulę dorzuciłem i długo chłodziłem...
 nazajutrz upiekłem...
 i zjadłem...
ale nie wszystko. To co zostało, po wystygnięciu pokroiłem...
 i z chlebem spożyłem...
Smacznego!

6 komentarzy:

  1. Dla mnie to mięsko za tłuste, ale cóż przecież żeś samiec, a samcom tłuste mięsko daje dużo szczęścia, prawie tak jak kobitom czekolada:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zerknąłem i faktycznie, samcem jetem...
      Daje mnie uciechę karkówka, jak mało która część prosięcia. Czekolady jeść nie muszę...

      Usuń
    2. Ja też zerknęłam ;)) i... z całą pewnością NIE JESTEM samcem ;>
      A wolę karkówkę, niż czekoladę. Co to może byc? jakas straszna choroba?
      A jeszcze taką na chlebie, z chrzanem... nie powiem, co mi się zrobiło, bo się wstydzę :P

      Usuń
    3. Ja się nawet myśleć wstydzę...

      Usuń
  2. skończyliście wstydzić???
    żaaba

    OdpowiedzUsuń