sobota, 16 czerwca 2012

Dzieciaki na start...

W dniu dzisiejszym w pobliskim parku odbywała się impreza rocznicowa szkoły muzycznej. Organizatorzy dbając o frekwencję zastosowali jeden z najlepszych chwytów jakie człowiek wymyślił. Nie od dziś bowiem wiadomo, że by ściągnąć sporo osób wystarczy ściągnąć dzieci. Zapewniając im odpowiednią dozę atrakcji jest niemal pewne, że wyciągną swych rodzicieli lub dziadków z chałupy. Dzieciaki urzędują się bawiąc a dorośli w tym czasie zasilają krzesełka przed sceną słuchając wyczynów artystów. W tym przypadku byli to głównie uczniowie owej szkoły muzycznej.


Impreza ta, jako że ściągnęła dzieci i młodzież zapewniła zajęcie również nam. Cosobotnie rozgrywki dla nich organizowane nie cieszą się popularnością a w takim dniu jest niemal pewne, iż ktoś się zainteresuje. Tak też się stało i na dobry początek zorganizowaliśmy im mini turniej duetów. Było to tym bardziej atrakcyjne, że przewidziane były drobne upominki tak dla zwycięzców, jak i przegranych. Zostały one z turnieju na początku czerwca, gdy liczyliśmy na większą frekwencję. Młodzież pograła, odebrała nagrody i o dziwo nie rozeszła się do domów. Pozostali dłużej wykazując zainteresowanie dalszą grą. Kolega Andreas musiał wprawdzie się oddalić ja jednak pozostałem z nimi do momentu aż zabrakło im chęci i energii. Pograli sobie zacięcie a chwilami nawet bardzo zacięcie co widać choćby na ostatnim zdjęciu.

Galeria zdjęćZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcie

Jutro czeka mnie jeszcze bardziej aktywny dzień, gdyż u Kościuszki odbędzie się całodniowy turniej otwarty o puchar prezydenta miasta. Wyjazd o 8.30 a powrót - nie wiem. Relację oczywiście zamieszczę, choć podejrzewam, że dzień później.
texte et photo par Raphaël

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz