czwartek, 14 czerwca 2012

Chinois...


Byłem przez czas jakiś w innym całkiem miejscu, które wyróżniało się sporą ilością piekarni. Więcej niż ich było tam chyba tylko tylko knajp. Piekarnia, jak wiadomo rzecz przydatna ponieważ można w niej zakupić bagietkę, lub jeśli ktoś woli to chleb. Prócz takiego pieczywa jest tam również sporo różnego rodzaju ciast i ciasteczek. Problem jednak polega głównie na tym, że są one bardzo drogie. Sprzedawane w postaci małych kwadracików (między 5x5 a 10x10) w cenie trzech do pięciu bagietek nie napawały mnie nigdy optymizmem. Przez lat kilka nie nabyłem ani jednego takiego ciasteczka. Nie tyle może z biedy co raczej z przekory. Odkryłem natomiast w dyskontach pełnowymiarowe ciasto w cenie niewiele wyższej od bochenka chleba. Kupiłem raz na próbę i od razu zdobyło ono mą sympatię. Mowa o „chinois”, co po polsku znaczy chińczyk lub chiński. Skąd wzięła się ta nazwa? Nigdy tego nie odkryłem lecz prawdę mówiąc, nigdy zbytnio w jego genezę nie wnikałem. Interesowało mnie natomiast, że jest smacznym, drożdżowym, wzbogaconym budyniem dodatkiem do kawy. Gdy dnia pewnego opuściłem owo całkiem inne miejsce zaczęło mnie go (chińczyka) chwilami brakować. Na szczęście tutaj też są dyskonty i choć nie oferują „chinois” na co dzień, to jednak można na nie trafić. Chociażby u Lidl, gdzie podczas „dni francuskich” jest dostępne i to w całkiem rozsądnej cenie. Jeśli ktoś nie próbował to polecam, szczególnie osobom, które nie przepadają za nadmiarem cukru. Mnie zbyt słodkie słodkie mdli niekiedy a „chińczyk” jest w sam raz...

Galeria zdjęćZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcie
(kliknij, aby powiększyć)
texte et photo par Raphaël

8 komentarzy:

  1. W mojej mieścinie sklepu L. nie ma.
    Wprawdzie mieszkam tuż obok wielkiego miasta, ale nie lubię tam jeździć.
    Bo brud, bo smród, bo hałas.
    A chińczyk tak zachęcająco wygląda.
    Może sama chińczyka wyprodukuję...

    Jak dzisiaj Kolegi samopoczucie...?

    -j.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyprodukuj, nic nie stoi na przeszkodzie...
      Samopoczucie dobre, jak niemal zawsze zresztą.

      Usuń
  2. Cieszę się, że dobre.

    -j.

    (oj, biedna Wyspa Zielona! nie żółta, a lubię ją. dziwne.)

    OdpowiedzUsuń
  3. Irlandia. Zielona, piękna i biedna. 4:0 :(

    -j.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, sportowo się zrobiło. I jednocześnie późno. A więc, dobranoc!

    -j.

    OdpowiedzUsuń