czwartek, 31 maja 2012

Na ekranie...

Maniakiem ani koneserem kina to ja na pewno nie jestem. Lubię jednak rozsiąść się wygodnie w fotelu i odpalić sobie jakiś film. Jaki? Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Nastrój w danej chwili decyduje o wyborze. Bywa, że jest to thriller psychologiczny lub dla odmiany film gangsterski. Niekiedy pojawia się apetyt na efekty specjalne, innym razem na komedię. Zasadniczo unikam jedynie westernów i melodramatów. Poza tym repertuar bywa mocno zróżnicowany. Potrafię jednego dnia obejrzeć horror, następnie bajkę a na koniec komedię. Repertuar obejmuje zatem niemal wszystkie gatunki, czy lata premiery. Często produkcje sprzed ...dziestu lat są nie mniej lub bardziej interesujące niż nowości.

Bardzo często odwiedzam witrynę filmweb w poszukiwaniu interesujących tematów, produkcji, nowości, staroci oraz inspiracji w poszerzaniu kolekcji. Polecam to miejsce, gdyż daje również możliwość stworzenia własnego profilu, oceny kinowych obrazów, zapoznania się z oceną innych, uzyskania propozycji wg. własnego gustu i wiele innych. Mój profil (rafalr1) daje pogląd na to, co widziałem i jak oceniłem, co chcę obejrzeć i kilka innych ciekawostek.
Skoro film to także kino jako budynek. Zbyt często nie chodzę ale zasadniczo nie wiem dlaczego. Może dlatego, że nie mam z kim a może z lenistwa... Ostatnio byłem tam we wrześniu 2010.
 

texte et photo par Raphael

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz