Drugi raz był w maju 2008, po tym jak znalazłem deskorolkę na ulicy. Zdezelowany sprzęt ale kółka miał. Przygarnąłem go zatem, przejechałem kilka metrów po gładkim terenie i raz zjechałem z kładki. Uszkodzeń ciała tym razem nie doznałem. Mimo wszystko jednak, znudziło mnie się.
photo par amie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz