Naprawdę mocna i bardzo prawdziwa lektura ukazująca inne życie w Paryżu. O niej a przede wszystkim o ludziach ulicy i ich życiu będę od czasu do czasu wspominał...
"(...)Książka Patricka Declercka jest wielowątkową opowieścią o "szaleńcach wykluczenia". Opowieścią przejmującą, mądrą, pisaną z pasją. To książka o brudzie, poniżeniu, alkoholizmie, gwałtach i samotności ludzi bezdomnych, z którymi tak naprawdę nie wiadomo, co począć.
Autor, antropolog i praktykujący psychoanalityk, spędził w okrutnym świecie beznadziei wiele lat. Dzięki niemu dowiadujemy się, że nikt nie chce być kloszardem, ale jeśli już się nim stanie, droga odwrotu jest raz na zawsze zamknięta. Bieda i wykluczenie idą w parze. Romantyczna wizja "wolnych ludzi" ustępuje miejsca realności patologii.(...)"
Autor, antropolog i praktykujący psychoanalityk, spędził w okrutnym świecie beznadziei wiele lat. Dzięki niemu dowiadujemy się, że nikt nie chce być kloszardem, ale jeśli już się nim stanie, droga odwrotu jest raz na zawsze zamknięta. Bieda i wykluczenie idą w parze. Romantyczna wizja "wolnych ludzi" ustępuje miejsca realności patologii.(...)"
photo par Raphael
Zainteresowałeś mnie. Naprawdę już nie ma odwrotu? I dlaczego we Francji sąkloszardzi a w Polsce zwyczajni menele?
OdpowiedzUsuńodwrót jest zawsze...
OdpowiedzUsuńchodzi o większość,
nazewnictwo, to już kwestia kultury...
w kraju znakowanym jako PL odkrywam ją
jako sporo niższą niż w tym drugim (FR)