wtorek, 9 października 2018

Wiersz, o strachu...

ten strach obezwładnia
powoduje paraliż
a w piersi tak ściska...
że boli

co z jutrem?
co będzie?
i jak on się skończy
ten żywot mój ludzki na ziemi

lecz jaki koniec?
i o czym ja myślę?
on sam wcale nie straszny
to czas

ten czas i przyszłość
co mają nastąpić
lęk budzą, bo...
co się wydarzy?

a strach jest okropny
osnuty szarością
tak ciemną, że staje się czernią
przeraża

blokuje działania
ma przyszłość niepewną
i sprawia, że wciąż się pogrążam
sam w sobie

czy warto to ciągnąć?
brnąć głebiej  i dalej?
czy skończyć po prostu...
brutalnie

ja nie chcę!
Rafał Ratyński
Poznań 09.10.2018
fot. Grzegorz Dyszlewski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz