wtorek, 30 stycznia 2018

Sporba, czyli ze spodni torba, cz.3

Wreszcie przyszła pora na pasek. Zaadoptowałem taki dość solidny od innej, starej torby. Nie pasował mi jednak stylistycznie zatem wyciąłem z nogawek dwa paski, zszyłem je i po odwróceniu na prawą, naciągnąłem. Na końcach doszyłem solidne, metalowe karabińczyki, tak, by można było przetransportować nawet kilka kilo pyrów.
Coby się te ciężary w ramię nie wpijały zbytnio, postanowiłem nieco zmiękczyć miejsce na ramię. Pianka w połączeniu z dodatkiem z w/w paska powinny być OK.
 
Całość oczywiście zamaskowałem.
 
Następnie - ucha. Oczywiście wykorzystałem to, co miałem. Na zewnątrz ucha, a od środka podszyłem taką spinką, coby się łatwo nie urwało. Na koniec łatka wykończeniowa i jest fajnie.
 
texte et photo par Raphaël

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz