czwartek, 25 stycznia 2018

Sporba, czyli ze spodni torba, cz.1

Takie coś, to se chciałem od dawna uszyć. Jakoś mi jednak determinacji brakowało. W końcu się zmobilizowałem i wziąłem na warsztat stare jeans'y. Jakieś takie bezsensowne, bo sporo za duże mi były i tak leżały czekając na wykorzystanie. Po pierwsze obciąłem im nogawki.
 
Następnie wyciąłem z nich kliny, które mają na celu poszerzyć sporbę. Jako, że doświadczenie mam znikome zafastrygowałem je całkiem bez sensu i nie w tę stronę. Nie pozostało mi nic innego, jak spruć i zszyć od nowa.
 
Moje umiejętności we współpracy z maszyną do szycia są póki co na tyle słabe, że jeans postanowiłem szyć ręcznie. Maszyna przydała się przy podszewce, ale o tym napiszę w części drugiej tej opowiastki.
 
texte et photo par Raphaël

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz