środa, 6 stycznia 2016

Wiersz - prośba buntownika

dlaczego taki duży
a nie radzi sobie?
tak bardzo dorosły
bywa bezradny jak dziecko

jak to jest możliwe
że facet w sile wieku
bywa, jak to szczenię
psiak porzucony w dziczy

czy to jest normalne
że ktoś, kto tyle przeszedł
mota się jak pisklę
wiatrem z gniazda zrzucone

może bardzo zgrzeszyłem?
owszem, zdarza się dość często
czy zdołam odpokutować?
dożywocie w cierpieniach?

i wreszcie najważniejsze...
dlaczego moje katusze
cierpią też najbliżsi?

buntuję się! STOP mówię
tak dłużej być nie może
nie zasłużyliśmy
poproszę...
Rafał Ratyński
Warszawa 26.12.2015
(pisane w świetle księżyca)
fot. Grzegorz Dyszlewski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz