dlaczego taki duży
a nie radzi sobie?
tak bardzo dorosły
bywa bezradny jak dziecko
jak to jest możliwe
że facet w sile wieku
bywa, jak to szczenię
psiak porzucony w dziczy
czy to jest normalne
że ktoś, kto tyle przeszedł
mota się jak pisklę
wiatrem z gniazda zrzucone
może bardzo zgrzeszyłem?
owszem, zdarza się dość często
czy zdołam odpokutować?
dożywocie w cierpieniach?
i wreszcie najważniejsze...
dlaczego moje katusze
cierpią też najbliżsi?
buntuję się! STOP mówię
tak dłużej być nie może
nie zasłużyliśmy
poproszę...
Rafał RatyńskiWarszawa 26.12.2015
(pisane w świetle księżyca)
fot. Grzegorz Dyszlewski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz