piątek, 18 stycznia 2013

Jajecznica z makaronem...

Dziś propozycja ciepłego i sytego posiłku z tego co akurat po prawie pustej lodówce się wala.
Do dyspozycji jest:
- jakaś cebula, co się poturlała na bok,
- ścinki ze świnki,
- makaron, który się gdzieś, kiedyś nie zmieścił,
- jajka (powinny zawsze być w kuchni)
- resztki przypraw i dodatków,
- kawałek sera, który warto zjeść nim się w wiór zamieni,

boczek i cebulę...
obraz...
wzbogacić makaronem...
obraz...
przyprawić, zamerdać...
obraz...
dodać ketchup...
obraz...
cztery jaja...
i usmażyć...
obraz...
podać...
obraz...
przed spożyciem ozdobić...
obraz...
Oczywiście w zależności od proporcji składników można to nazwać również makaron z jajecznicą lub smażona cebula z dodatkiem jajek i makaronu lub...
Smacznego!

7 komentarzy:

  1. ...makaron po gospodarsku. (dobrze mu robi dodatek czegoś marynowanego- grzybka, ogórka konserwowego, albo papryki marynowanej)

    albo ;)
    jedno z mnóstwa wariacji na temat makaron carbonara :)W tym wypadku wariant polega na odwróconej nieco kolejności wykonywania czynności + kilka dodatkowych składników

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te marynowane... to mam syskie czy!

      Usuń
    2. Tym lepiej :) Choc i jeden wystarczy :)
      I taka kasza też jest dobra, dla mnie moze nawet lepsza, bo makaron mi się już taki trochę znudził.

      Usuń
  2. o, jak ja to lubię. Bez świnki i cebuli najlepiej ;]
    Smażony makaron z jajkami, żeby dobrze się ścięły i dopiero keczup.
    Mniam, ale wypróbuje taką wersję z cebulą!

    OdpowiedzUsuń
  3. 1. Wypróbowałam, przyszłam pochwalić. Rodzina zadowolona. Proste i smaczne, dzięki :*
    2. Z tym będzie gorzej, ale może, skoro ktoś czeka, nie wiedziałam ;]

    OdpowiedzUsuń