Przepis na smażone kanie jest banalny. Potrzeba do tego lasu, kurnika z kurami, starych bułek i tarki oraz płomyka z patelnią Kanie w lesie...
nieotwartym pomagamy...jajo zbieramy w kurniku
tartą zbieramy spod tarki...
trzy ruchy wykonujemy...
i gotowe kanie zbieramy z patelni...
Smacznego!
Jeju, jak ja Ci zazdroszczę tych lasów strzeżonych przez bóstwa grzybowe ;))))
OdpowiedzUsuńA może bardziej tych przyjaznych bóstw, które Cię prowadzą w grzybowe miejsca :)
nie zazdrość! to grzech ponoć...
UsuńJestem niewierząca ;)
UsuńAle fakt, zazdrośc niekorzystnie się odbija na mojej urodzie :)
Jam też ateista...
UsuńMojej urodzie nic nie szkodzi, dziwne...
Nie dziwne, tylko niesprawiedliwe. Nisprawiedliwe, że z facetami czas obchodzi się o wiele łaskawiej.
UsuńGó... prawda! Za mało w siebie wierzycie niewiasty...
UsuńJa tam w siebie wierzę, tylko lustro mówi coś innego ;) Np to, że grawitacja to ku****two jest :P
Usuń...kanie moczy się w mleku przed smażeniem..;)
OdpowiedzUsuńJa tam unikam moczenia jakichkolwiek grzybów w czymkolwiek.
UsuńGrzyby nasiąknięte jakimś płynem tracą bardzo dużo na uroku. Nawet staram się nie myc, tylko czyścic pędzelkiem
Ponoć kanie łatwo z trujakami pomylić...
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie tego...
UsuńCo roku pełno osób w szpitalach leży, ja nie zbieram bo się nie znam, ale czemu ludzie tak ryzykują?
OdpowiedzUsuńPomylić kanię ze sromotnikiem? Ludzie! Pewnie można, fakt, że lepiej nie brać jeśli się pewności nie ma...
Usuń