czwartek, 30 sierpnia 2012

Smażone kanie...

Przepis na smażone kanie jest banalny. Potrzeba do tego lasu, kurnika z kurami, starych bułek i tarki oraz płomyka z patelnią Kanie w lesie...
 nieotwartym pomagamy...
 jajo zbieramy w kurniku
 tartą zbieramy spod tarki...
 trzy ruchy wykonujemy...
 i gotowe kanie zbieramy z patelni...
Smacznego!

13 komentarzy:

  1. Jeju, jak ja Ci zazdroszczę tych lasów strzeżonych przez bóstwa grzybowe ;))))
    A może bardziej tych przyjaznych bóstw, które Cię prowadzą w grzybowe miejsca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie zazdrość! to grzech ponoć...

      Usuń
    2. Jestem niewierząca ;)

      Ale fakt, zazdrośc niekorzystnie się odbija na mojej urodzie :)

      Usuń
    3. Jam też ateista...

      Mojej urodzie nic nie szkodzi, dziwne...

      Usuń
    4. Nie dziwne, tylko niesprawiedliwe. Nisprawiedliwe, że z facetami czas obchodzi się o wiele łaskawiej.

      Usuń
    5. Gó... prawda! Za mało w siebie wierzycie niewiasty...

      Usuń
    6. Ja tam w siebie wierzę, tylko lustro mówi coś innego ;) Np to, że grawitacja to ku****two jest :P

      Usuń
  2. ...kanie moczy się w mleku przed smażeniem..;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam unikam moczenia jakichkolwiek grzybów w czymkolwiek.
      Grzyby nasiąknięte jakimś płynem tracą bardzo dużo na uroku. Nawet staram się nie myc, tylko czyścic pędzelkiem

      Usuń
  3. Ponoć kanie łatwo z trujakami pomylić...

    OdpowiedzUsuń
  4. Co roku pełno osób w szpitalach leży, ja nie zbieram bo się nie znam, ale czemu ludzie tak ryzykują?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomylić kanię ze sromotnikiem? Ludzie! Pewnie można, fakt, że lepiej nie brać jeśli się pewności nie ma...

      Usuń