środa, 28 marca 2012

Sprzątania czas...


Sezon za pasem ale jak tu grać, gdy zima poczyniła nam na bulodromie pewne spustoszenia? Oczywiście się da, jeno chcieć trza. W czasie mrozów nasze boisko zamienione zostało na ślizgawkę dla dzieci (celowo). Gdy lody zeszły, wyszły na jaw wszystkie straty wynikające z tego przedsięwzięcia oraz całego sezonu 2011. Drobne straty ale zawsze. Tym samym spotkaliśmy się pod koniec marca, coby doprowadzić nasze pole gry do należytego stanu. Od jakiegoś czasu bywam tam niemal codziennie, by poćwiczyć i stwierdzam, że łatwo nie było. Totalny chaos się zrobił. Całe szczęście wystarczyły nam niecałe dwie godziny i wszystko jest już tak, jak być winno. Tak przy okazji... fascynujące jest to, że do wspólnej zabawy jest zawsze wielu chętnych a do wspólnej pracy społecznej sporo mniej...

Galeria zdjęćZdjęcieZdjęcie
ZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcie
(kliknij, aby powiększyć)
texte et photo par Raphael

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz