Mniam. Ze smalcem. Nie powiem, co mi się zrobiło, bo się wstydzę.( kiedyś będąc w jakimś hotelu, pomylił mi się chleb, coś co wzięłam za kawałki boczku, okazało się rodzynkami, a ja to posmarowałam smalcem i takie oto śniadanie zaniosłam lubemu do pokoju. Okazało się bardzo smacznym połaczeniem :) )
Wiesz, co? Trochę Ci się ten chleb rozjeżdża. Robiłeś już kilka razy, więc myslę, ze konsystencję "masz w palcach"- spróbuj dosypac trochę więcej mąki, jeśli nie chcesz piec w naczyniu.
się zrobi!
OdpowiedzUsuń-j.
Mniam. Ze smalcem. Nie powiem, co mi się zrobiło, bo się wstydzę.( kiedyś będąc w jakimś hotelu, pomylił mi się chleb, coś co wzięłam za kawałki boczku, okazało się rodzynkami, a ja to posmarowałam smalcem i takie oto śniadanie zaniosłam lubemu do pokoju. Okazało się bardzo smacznym połaczeniem :) )
OdpowiedzUsuńWiesz, co? Trochę Ci się ten chleb rozjeżdża. Robiłeś już kilka razy, więc myslę, ze konsystencję "masz w palcach"- spróbuj dosypac trochę więcej mąki, jeśli nie chcesz piec w naczyniu.
i, jak zwykle, o proporce proszę.
OdpowiedzUsuń-j.
kurna, nie proporce, a proporcję! :P
OdpowiedzUsuń-j.
apetyczny ;-))
OdpowiedzUsuń