Pierwszy raz kontakt z krabem miałem w
roku 2008 kiedy to wraz z ex kupiliśmy takie zwierzątko dla dzieci. Konkretnie był to model o oznaczeniu "krab
tęczowy". Zwierzę bardzo sympatyczne i mało kłopotliwe w
hodowli. Najwięcej utrapienia sprawia jedynie jego umiłowanie do
ucieczek. Niestety Mieczysław nie żył był zbyt długo i zmarł.
Dzieci oczywiście popadły w smutek i by jakoś je rozweselić wybór
padł ponownie na kraba. Tym razem dla większej zabawy, ze sklepu
przywędrowały dwa. Żeby jednak było jeszcze śmieszniej wraz z
nimi zamieszkało dziesięć rybek gatunku neon. Tak sobie razem
mieszkali, lecz ich stan się regularnie zmniejszał aż wreszcie
wszystkie ryby znikły w żołądkach stawonogów. Tak się składa,
iż kraby są wszystkożerne zatem nie gardzą również mięsem ryb.
Skoro te, nie dość że mniejsze okazały się mało przewidujące,
zostały z powodzeniem uznane za pokarm. Po pewnym czasie jeden z
krabów zmarł. Drugi miał się dobrze, do czasu gdy uskutecznił
ucieczkę z akwarium podczas dłuższej nieobecności domowników.
Tym sposobem również on zakończył swój żywot. Poniżej kilka
zdjęć wspomnianej hodowli:
przy okazji, tak powstawało jedno z dwóch akwaterrarium...
photo par Raphael et amie
45 year old Budget/Accounting Analyst I Ambur Bottinelli, hailing from Windsor enjoys watching movies like "Flight of the Red Balloon (Voyage du ballon rouge, Le)" and Skateboarding. Took a trip to La Grand-Place and drives a C70. wyjasnienie
OdpowiedzUsuń