Opera: Powder Her Face
Właśnie, opera... z tą formą przedstawienia do niedawna nie miałem żadnego doświadczenia. Zmieniło się to, gdy poszliśmy z Ewą na spektakl w dwóch aktach i ośmiu scenach, który początkowo wzbudzał we mnie mieszane uczucia. Może nawet z przewagą na "nie", choć ostatecznie, z budynku Teatru Wielkiego w Warszawie wyszedłem bardzo zadowolony.
Przedstawienie obrazuje pikantne życie skandalistki Margaret. Ta piękna kobieta, która miała w życiu pozornie wszystko, nie zaznała najpiękniejszego - miłości. To w jej poszukiwaniu spotykała kolejnych facetów, nie unikając przy tym intymnych zbliżeń. Trwało to długo, kochankowie się przewijali, a w końcu, jak to bywa najczęściej, nastąpił upadek. Bohaterka opery nie jest istotą szczęśliwą, a koniec jej poszukiwań, a tym samym żywota, jest nader tragiczny...
Zainteresowanych szczegółami odsyłam na stronę teatru >>. Powyższe zdjęcia zaczerpnąłem z oficjalnych materiałów, gdyż podczas spektaklu obowiązuje zakaz fotografowania.
texte par Raphaël
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz