Po wspomnianej sobocie graliśmy także w niedzielę, wtorek, piątek, sobotę, poniedziałek, kolejny wtorek i środę. Każde z tych spotkań odbyło się w Pobiedziskach na osiedlu Letnisko i miało charakter dość spontaniczny. W sumie w tym czasie w boules zagrało ponad dziesięć osób. Dokładnie nie pamiętam, ponieważ notatek nie prowadzę. Uważam jednak, że jak na raczkującą w gminie dyscyplinę, wynik ten jest całkiem niezły. Ponadto dwie pary (Beata z Jackiem i Karolina z Rafałem) zaopatrzyły się już we własne zestawy do gry.
Niezmiennie cieszy mnie rosnący zapał i fakt, że ludzie są spragnieni spędzania czasu na naszym dzikim bulodromie. To, że nie mamy wytyczonego boiska nie stanowi problemu. Fakt, że jeszcze przed chwilą, w najbliższej okolicy, dysponowaliśmy zaledwie dwoma kompletami kul, również nikogo nie zrażał. Każdy oczekiwał grzecznie (choć pewnie niecierpliwie) na swoja kolej. Teraz, gdy zestawów przybyło, mamy większe możliwości. Chociażby grę drużynową, która jak dla mnie jest sporo ciekawsza. Nie maleje także zainteresowanie młodzieży, co wskazuje, iż nie był to chyba jedynie słomiany zapał. Mało tego, co poniektórzy postanowili poszerzyć swoją wiedzę i zaczęli szperać w internecie w poszukiwaniu ciekawostek.
Jedyne co może mnie martwić, to to, że od czasu do czasu chętnie pojechałbym już kawałek dalej, by zmierzyć się z graczami z pobliskich miejscowości. Po prostu uwielbiam klimat takich nieco większych imprez, którym zamierzam zarazić również innych. Druga sprawa, która niezbyt mnie ucieszyła, to wypowiedź jednego z kolegów, który postanowił spróbować gry na własnym podwórku. Wszak petanque ma w dużej mierze walory zajęcia integracyjnego. Znosi bariery wiekowe, płciowe, sprawnościowe itp., dzięki czemu największą frajdę dają spotkania w większym gronie. Poza tym wspólne granie, jest jedyną skuteczną formą podnoszenia swoich umiejętności.
texte par Raphaël, photo: Raphaël et Nitkowy Świat
bardzo mi przrykro ze zle to zrozumiales , nie zawsze moge w tygodniu pograc w boule, poniewaz pracuje. Ale jak moge to w sobote mozemy sie spotkać
OdpowiedzUsuńJuż nie przesadzaj z tym "przykro". Mam niekiedy inny punkt widzenia, bo w przypadku petanque odczuwam ciągły niedosyt.
Usuń