Pierwszy, naprawdę ciepły week-end (17-18 marca) tego roku uczcić trzeba było nie inaczej jak na bulodromie. Sobota - mały trening w pobliskim parku. Niedziela - swego rodzaju uwiecznienie. Udało mnie się bowiem spotkać kilku znajomych i poznać nowych. Pograć trochę jeden na jeden oraz w tripletach. Pogoda piękna, towarzystwo, jak zawsze w przypadku tego sportu co najmniej interesujące. Do tego oczywiście świetna zabawa i radość, że nareszcie można wyjść z zabawą na powietrze! Szczerze polecam, a poniżej kilka zdjęć...
Przy okazji, jeśli ktoś chciałby kupić sobie boule i nie tylko polecam zajrzeć na: www.petanque.sklep.pl (właściciela poznałem osobiście - sympatyczny człowiek).
photo par amie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz