17 kwietnia był dniem rozdania. Rozdania nagród dla zwycięzców zimowych rozgrywek singlowych i zespołowych (triplety). Odbyły się również obrady klubowe, wybory na konkretne stanowiska i uchwalenie statutu klubu. Na chwilę obecną nie ma on jeszcze statusu prawnego, jednak wszystko jest na dobrej drodze. Pozostało nam najtrudniejsze, czyli biurokracja, z którą jeszcze się pewnie trochę pomęczymy. Najważniejsze jednak, że są ludzie. Są ludzie, którym się chce, mają zapał. Dzięki temu a konkretnie nam wszystkim będziemy dążyć do celu.
Obradom i wręczeniu pucharów towarzyszyła oczywiście świetna atmosfera. Zważywszy na francuskie pochodzenie gry la petanque, nie mogło to się odbywać, bez odpowiedniego poczęstunku. Urządziliśmy zatem małą ucztę.
puchary
miejsce pierwsze - Zbyszek (single)
miejsce drugie - Andreas (single)
miejsce pierwsze - Janek, Maniek, Gienek (trójki)
przygotowania do uczty
dyskusje przy "garach"
biesiada
photo par Raphael et amie
A pogratulować (zapału) można...?!
OdpowiedzUsuń-jokam
Choć tyle...
OdpowiedzUsuńmożna, dziękuję jokamie
W bile nigdy nie grałam. Jednak wiem, że to świetny sport. Moje dziecko przez jakiś czas mieszkało na St.Barths (francuskie terytorium zamorskie)i tam na plaży szalało w petanque.
OdpowiedzUsuń-jokam
Skoro dziecko kiedyś szalało to i teraz przeca może...
OdpowiedzUsuńMoże również wciągnąć kogoś z rodziny, np. mamę
Polecam
Może może... ;)
OdpowiedzUsuń-jokam