Miejsce to (a dokładniej rezerwat nad jeziorem Dębiniec) bardzo ściśle wiąże się z moim zakręconym żywotem. Spędziłem na tych terenach wiele czasu i po dziś dzień chętnie spędzam. Wszelkie wakacyjne, wolne chwile: spacery, rowerowanie, kąpiele w jeziorze itp. Lasów jest dość sporo a jak komuś mało, to łączą się z innymi. Trasy rowerowe zapewniają tyle kilometrów atrakcji w tak różnych konfiguracjach, iż prędzej nogi posłuszeństwa odmówią.
Znajdujące się tutaj jezioro należy do rezerwatu ścisłego, jest czyste zatem godne polecenia osobom lubiącym kąpiele. Mankamentem jest niewielka "plaża", która w sezonie nie mieści wszystkich chętnych. Dookoła panuje trzcina, więc wyboru nie ma. Status rezerwatu pociąga za sobą niestety również pewne ograniczenia: zakaz palenia ognisk, grillowania czy łowienia ryb. W okolicy są jednak wystarczające tereny, które miłośnicy tych czynności mogą z powodzeniem wykorzystać.
texte et photo par Raphaël
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz