wtorek, 11 grudnia 2012

Rozmowa ze Stefanem Bartkowiakiem...


Rozmowa z założycielem niezależnego Serwisu Informacyjnego Petanque, petanque.net.pl i głównym organizatorem turnieju petanque w Kopalni Soli w Kłodawie, Stefanem Bartkowiakiem.


- Dobrze myślę, to Ty jesteś pomysłodawcą i głównym organizatorem turnieju?

- Tak, to moja inicjatywa, która spotkała się z aprobatą Zarządu Kopalni „KŁODAWA” S.A  oraz lokalnych Władz Samorządowych.

- Co Cię skłoniło aby zorganizować tak nietypową imprezę petanque?

- Od wielu wielu lat mam okazję organizować różne imprezy sportowe, niekoniecznie związane z petanque. Tenis stołowy, rajdy rowerowe, turnieje piłkarskie, turnieje piłki siatkowej oraz strzeleckie mam w swoim CV.
Jako że grywam również w petanque, od czasu do czasu lubię zorganizować również turniej dla graczy w petanque, tym razem w tak nietypowym miejscu jakim była kopalnia soli.

- Dlaczego akurat kopalnia soli?

- Hmm. No cóż, samo miejsce ma swoją magię, jest już zima a zatem okazji do pogrania nie ma zbyt wielu, sezon niejako się zakończył (nie dla wszystkich). Turniej był okazją spotkać się w gronie przyjaciół oraz dobrych znajomych i pobawić się kulami.

- Wszyscy zainteresowani domyślają się, że nie było to takie łatwe, że musiałeś mocno się zaangażować. Ile czasu zajęła Tobie organizacja turnieju?

- Wiadomo, że organizacja takiej imprezy nie jest łatwym przedsięwzięciem, szczególnie poza miejscem zamieszkania, niemniej przy dobrej organizacji pracy można wiele spraw załatwić zdalnie. Od pomysłu do samego turnieju minęło blisko 7 tygodni.

- Pojawiły się jakieś nieoczekiwane przeszkody?

- Przeszkód nie było, jedyną obawą, która się rodziła przed samym turniejem był fakt, że pojawiła się zima i dla niektórych, co deklarowali swój przyjazd mogła okazać się przeszkodą nie do przeskoczenia. Moje obawy okazały się bezpodstawne.

- Patronat nad imprezą objął Ambasador Republiki Francuskiej w Polsce, Pierre Buhler, a medialny Telewizja Polska S.A. oddział w Poznaniu. Ciężko było dotrzeć do tych ludzi, zachęcić ich do udziału?

- Dotarcie do Ambasadora jak i do mediów nie nastręcza większych problemów. To kwestia napisania odpowiedniego pisma informującego szczegółowo o założeniach imprezy.

- Wydanie znaczka pocztowego to chyba jednak spore wyzwanie?

- Znaczek o tematyce petanque to taka wisienka na torcie, pomysł też urodził się w głowie przez przypadek. Grafiką zajął się kolega Andrzej Ślusarski (Petanka Wrocławia), któremu przy okazji pragnę serdecznie podziękować za okazaną pomoc. Była obawa czy zdąży się z terminem.

- Czy można taki znaczek gdzieś jeszcze zdobyć, zakupić?

- Będzie robiony dodruk, znalazło się kilku chętnych, którzy chcą mieć w swoich zasobach ten znaczek, a nawet cały zestaw, w skład którego wchodzi 8 szt. Zainteresowanych proszę o kontakt. Kto wie, może niebawem pojawią się kolejne.

- Jakie miałeś oczekiwania związane z tym turniejem?

- Trudne pytanie. Oczekiwań raczej nie miałem, chciałem po prostu dobrze zorganizować zawody dla miłośników gry w petanque. Okazuje się, że przy dobrej współpracy można taką imprezę zorganizować nawet jednoosobowo :)

- Jak wiadomo, tego typu impreza to nie tylko popularyzacja dyscypliny. Jest również promocją miejsca w jakim się odbywa.
Czy Zarząd Kopalni Soli "KŁODAWA" S.A. jest usatysfakcjonowany przebiegiem?

- Na to pytanie zapewne zna odpowiedź Zarząd Kopalni Soli "KŁODAWA" S.A.
Sądzę że tak.

- Nie ma turnieju bez uczestników, sądzisz, że byli oni zadowoleni?

- Po reakcji uczestników zawodów sądzę, że wracali do domów z ogromem wrażeń, jakich mieli okazję doświadczyć biorąc udział w tym nietypowym turnieju.

- Czy Twoim zdaniem, taką imprezę można by powtórzyć, czy może lepiej, by pozostała w pamięci jako jednorazowe przedsięwzięcie?

- Być może uda się kiedyś powtórzyć taki turniej, niemniej jednak chodzi też o to, żeby to nie spowszedniało. Póki co, mam inny pomysł na kolejną imprezę.

- Zdradzisz jaką?

- Oj, póki co, niech to zostanie tajemnicą. Na pewno będzie zaskoczeniem dla wielu. Póki co, mam kolejny pomysł na imprezę.

- Prowadzisz serwis petanque.net.pl, trenujesz i grasz w klubie Buler Śrem. Ponadto jeździsz na zawody i to nie tylko w obrębie naszego kraju. Teraz postanowiłeś zająć się takim przedsięwzięciem. Jak godzisz swą pasję, jaką jest petanque z życiem zawodowym, rodzinnym?

- Godzenie pasji, jaką jest gra w petanque z życiem rodzinnym jest o tyle prostsze, że moi synowie również grają w kule, a małżonka dzielnie nam kibicuje. Czasami sama też rzuca kulami. Kontakt z ludźmi na płaszczyźnie sportowej czasami przekłada się na interesy związane z pracą w firmie INTERmedi@ więc można połączyć przyjemne z pożytecznym.

- Chciałbyś coś jeszcze dodać?

- Przede wszystkim chciałbym serdecznie podziękować uczestnikom turnieju w Kopalni Soli „KŁODAWA” S.A za chęć wzięcia udziału w tym przedsięwzięciu. Mam nadzieję, że turniej ten spełnił ich oczekiwania i wrócą na trasę turystyczną ze swoimi rodzinami niekoniecznie z kulami w plecaku.

- Dziękuję za rozmowę.

Przeprowadził: Rafał Ratyński
Zdjęcie: Stefan Bartkowiak


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz