poniedziałek, 22 stycznia 2018

Pokrowiec na maszynę do szycia...

Jak niektórym wiadomo, od grudnia 2017 roku, jestem szczęśliwym posiadaczem maszyny do szycia. Konkretnie: Łucznik Zofia II. Dostałem ją pod choinkę od mojej ukochanej dziewczyny. Sprzęt jest bardzo fajny i powoli uczę się z niego korzystać. Jedną z pierwszych czynności było uszycie pokrowca na tę ślicznotkę.
Na początek niezbyt ambitnie, bo krawcem nie jestem i pewnie nie będę. Wykorzystałem do tego stary T-shirt. Nigdy go nie lubiłem, bo jest bez koloru. Poza tym, miał już małą dziurwę na klacie.
 
Wywaliłem go na lewą stronę i przeszyłem poniżej rękawków.
 
Następnie odciąłem górę i już było prawie gotowe.
 
Do pełni szczęścia zabrakło już tylko ściągacza na dole. Wykonałem go ze starej sznurówki.
 
 
Ładnie? Przede wszystkim działa, bo maszyna się nie kurzy.
texte et photo par Raphaël

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz